Łapie chwile ulotne jak ulotka ! 

schlane oczy + dołeczki + Floś = coś co lubie.

Przychodzenie do domu o 20 ma swoje plusy. Zwłaszcza kiedy wraca sie o 1 w nocy przemoknięta jak gówno z Krzysztofem za ręke, a potem smarka sie po kostki z gorączką prawie 40 stopni.  przecież nie o to mi chodziło?! Jutro będe odkręcać jak i badać sytuację, boje sie, że Prezydent Premier po prostu mnie zawiedzie, znów poniesie mnie wyobraźnia a ja sie kurwa przelicze. I... generalnie tak będzie. a 15 coraz bliżej i to mnie chyba kurwa martwi.

W dodatku nie czaje matmy, jestem nieszczęsliwa, i beznadziejna . Mam zmarszczki i kurze łapki i w ogóle fatality w chuj, w dodatku Mana uważa że jestem plastikiem, przepisy na blacharskie stroje i te sprawy, tap madl i generalnie niech sie cos kurwa ruszy bo ile można stać w miejscu?! Ohh i jeszcze wiadomość która mnie w chuj pocieszyła, moje bożyszcze ma dziewczyne, dobrze w chuj!!!!