Jedyny zegar słoneczy w botaniku jaki udało mi sie rozkminić :)
U nas jest cudowanie, wspaniale, przezajebiście :)
W sobote rano zostałam babcią - nasza szczurzyca ma malutkie :)
Narazie nie bardzo jesteśmy w stanie określić ile ale tak z 8 to ich bedzie.
Ugotowałam jej dzisiaj ramo pozywne jedzonko, karmie ogórkiem , jajiem , jogurtem i wsyztskim pozywnym :)
Jak narazie wysztko jest w porzadku, wiec jestem szczesliwa i dumna z naszej mamuśki.
Chciaż nieukrywam , ze mogłyby być juz troszeczke większe i byłoby cudowanie jakbym juz mogła posprzątać klatkę.
Pozatym dzisiaj zaliczyłyśmy Pet festival,
a wczoraj botanik i urodziny cioci.
Monia juz jest w 100% przyjęta do mojej rodziny.
A Ci z któryminie miała mozliwosci sie zobaczyc jakos po ostatnich wydarzeniach przestali byc uważani za rodzine.
W piatek wyprawiamy moje imieninki, wiec niedługo bedzie trzeba zacząc przygotowania.
Sporo pracujemy i biegamy , ale dajemy rade.
Pusia juz prawie zupełnbie zdrowa,
Franek coiraz bardziej dochodzi do siebie.
Oby tak dalej :)
Odkąd wywaliłam suszone róże wsyztsko jakos lepiej idzie.
No, ale z taką żona u boku nie moze iśc źle :)
KOcham , kocham , kocham <3
<3 <3 <3