Słucham go, jemu też mówią żeby odpuścił. Powoli zaczyna w to wierzyć. A ja nie wiem. Potrzebuję czegoś na uspokojenie. Jutro będzie alkohol, jedzenie i ludzie, czyli najgorsze połączenie na jakie mogę aktualnie trafić. Piszę rozprawkę, chyba mam coś w sobie z romantyka. Albo pojeba. W każdym razie mam 50% szans.