Taka piekna pogoda... Czekamy na urlop... Dwa tygodnie i kilka dni nad morzem. Nie moge sie juz tego doczekac :-) domek, morze, rowery, cisza, spokoj i ukojenie mysli. Za duzo do mnie rzeczy wraca... Meczy mnie to bardzo...
Jestem na diecie ponad trzy tygodnie. Narazie daje rade. Trzymam sie na sile by miec mniej niz 1000kcj...
Kazdy gram mniej to wysilek... To masakra jakas w tym roku...
Pewnie przez te leki zafajdane...
Jutro maly wyjazd... A w niedziele 27'C ! Bedzie jazda rowerkiem i wygrzewanko w sloneczku nad woda!
Nie zeby cos ale stroj kapielowy ktory szalenie mi sie podoba kosztuje 150zl... To pozdro milion...
Taka ze mnie szalona mezatka :-D
Jak szalony maz to i szalona mezatka :-)