Jakie to uczucie wiedziec , ze ja wiem w jaki sposob twoj jezyk sie o mnie wypowiadal, kiedy mnie nie bylo i nie moglam sie obronic? Jakie to uczucie wypowiadac sie o kims w sposob niestosowny tylki po to aby wybielic swoje grzeszki? Jaka to swiadomosc, ze ja wiem o WSZYSTKIM i o WSZYSTKICH wypowiedzianych o mnie slowach? Czy czujesz ten wstyd , udawania pokrzywdzonego czlowieka ktory tylko czekal aby wbic noz lezacemu - nie mogacemu sie bronic? Jesli to czytasz to wiedz ze czas zadzialal na niekorzysc , bo serce cierpi duzo mocniej.
Szkoda tylko ze wzielam cala wine na siebie - gdy jeszcze nie wiedzialam jaka wyciagniesz dla siebie z tego korzysc.
Zyj zdrowo, ze swiadomoscia iz to juz nie jest moja wina i nie moje sumienie. A pieprzenie o przyjazni to nonsens w takiej sytuacji. Dobranoc.