Nasza pierwsza angielska sesja :)
Zrobiona nowym aparatem, wiec znow tylko w trybie auto :)
Liwka za chiny nie chciala puscic sie raczki babci Izy, wiec postanowilam zrobic sesje glownie siedzaca :)
Pierwszy tydzien w Witney przebiega dosyc leniwie.
Troche poznajemy miasto, moje rodzenstwo mialo rozmowy w szkolach, ja dzis lece kupic Liworowi spacerowke.
Chce cos prostego i lekkiego.
Jestem bardzo podekscytowana wszystkim, co sie dzieje wokol mnie.
Zobaczymy, co przyniosa z soba kolejne dni.
Postanowilam zawsze pisac, w co na zdjeciach ubrana jest Liwka.
To dlatego, ze pod kazdym jej zdjeciem jest po kilka pytan dotyczacych jej ubioru.
Na dzisiejszej sesji Liwka miala na sobie:
sukienke- Zara baby
plaszczyk- Zara baby
rajstopki- Calzedonia
balerinki- Coccodrillo
opaska- allegro
ile czekalas na te obie rzeczy?:)