No więc u Marty byłyśmy od niedzieli do wczoraj.
Czas zleciał nam w mgnieniu oka.
Głównie na zakupach i objeżdżaniu kochanego Wrocławia.
Byłam też chwilę u rodziny w Polkowicach.
Dziewczynki bawiły się przesłodko. Liwka Marty wchodziła na moją i ją przytulała.
Dawały sobie buźki, trzymały się za rączki...
W czwartek coś w nie wstąpiło i Liwka Marty zabierała mojej każdą zabawkę, za co moja Liwia w odwecie biła małą Marty i szczypała.
To też było słodkie. :)
Marta jest wspaniała, ale to zawsze wiedziałam, mamy podobne charaktery, gusta i upodobania.
Jej rodzina też jest super.
Jednym słowem wszystko było na 6 z plusem. :)
A co u mnie?
Kupiliśmy bilety do UK na 24 czerwca. Oczywiście bilety w jedną stronę. :)
Wszystko powoli przygotowujemy.
Ja jestem cała w skowronkach. Tak ogólnie :)
a dziś farbuję w końcu zapyziałe odrosty :D
Inni zdjęcia: Szczakowa Jaworzno suchy19062025.07.18 photographymagic... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24
Liwia wygląda w tym rewelacyjnie :)
dodaję do znajomych i zapraszam do siebie :))