Yo. !

Hm.. nie mam ochoty nawet się tu udzielać dziś no ale musze bo mi wpierdoli taki frajer :D 

To tak na szybko dziś, wstałam poszłam pogadać z trenerką, pojechałąm po telefon ^^, poszłam do stajni ładowaliśmy trocinki niby w huj zjebana robo ale zawsze znajdzie się pozytyw, zaczełam z Jasiaczkiem się w nie wrzucać... Reszta " praktykantów" robiła dalej a my konie sprowadziłyśy i umyłyśmy im kopytka. Oczywiście spierdolił mi Portofino ale to nikogo nie dziwi :D Zostałam po obiedzie tylko ja i Adam, czekaliśmy na p.Iwone ale jakoś tak długo jej nie było więc wzieliśmy się za pastowanie sprzętu :D potem trening na Zadymie, Adam na Polu no i p. Iwona na Loco. Zmiana koni i 2 trening. Ja oczywiście Padi, Adam - Garson, p. trener Selekcja. Wróciłam do internatu spakowałąm się posprzątałąm i jestem tak wyjebana że się nie da -.-'' 

To tyle. BANG . !