cześć.

przesadziłam dzisiaj, wiem, przepraszam.

może i ostatnio spinam do wszystkich, może niepotrzebnie, do chłopaków może też za bardzo. wiem, że ciężko ze mną teraz wytrzymać, że jestem nie do zniesienia, że ciągle mam doła i nigdy nie chcę nic powiedzieć, wiem że jestem wredna, czasami aż za bardzo i przeginam. wiem. ale właśnie dlatego jesteś dla mnie taka ważna, bo wytrzymujesz. mimo wszystko, zawsze jesteś, wspierasz jeśli możesz, mimo tego jak się w stosunku do ciebie zachowam. chociaż u ciebie teraz nie jest dobrze, bo straciłaś kilka osób. ja z resztą też. i dlatego nie chcę stracić jeszcze ciebie, jesteś zbyt ważna, żeby jakaś głupia kłótnia miała nas poróżnić. i osobiście zrobię wszystko, żebyśmy dały radę. nie lubię się kłócić, szczególnie z tobą.

kocham cię, bardzo.

a ty się nigdy nie poddawaj. nigdy. zawsze walcz o swoje. bo zasługujesz na szczęście. życie jeszcze nie raz kopnie nas porządnie w tyłek, ale musimy się nie poddawać. iść przed siebie mimo przeciwności, żeby za jakiś czas móc z uśmiechem powspominać to, co było :) musimy obrać sobie jakiś cel i go realizować, małymi kroczkami do niego dążyć, bo trzeba spełniać marzenia!

dziękuję ci za wszystko, za te wszystkie wspólnie spędzone chwile, za te przypały i odpały, za wspólnie wylane łzy, za wszystkie rozmowy, mimo wszystko za kłótnie, bo to dzięki nim wiem, jacy ważni dla mnie są przyjaciele. bez was nie dam rady. bez ciebie nie dam rady.

Koń.