Dawno nie miałam takich kłopotów ze spaniem. Żałuję że nie zabrałam ze sobą leków na noc.
Z drugiej strony nie potrzebowałam ich przez wiele tygodni więc nie spodziewałam się że teraz wszystko znów się pogorszy.
Od kilku dni szaleją pożary, wczoraj cała okolica nie miała prądu. Teraz do pełni pecha brakuje tylko erupcji wulkanu xD