Zero uczuć. Boli dupa, boli serduszko, boli głowa i płuca.
Udaje, że chce mi się pisać z tymi wszystkimi pajacami, ale kogo ja próbuje oszukać.
Aseksualna zwierzyna.
Muszę zostać programistą żeby znaleźć sobie męża. O! Albo astronomem. Tam już zwłaszcza chciałabym poznać męża.
Albo chociaż na siłowni, ale to chyba nie do wykonania.
Może powinnam być bardziej kobieca, schować jaja pod spódnice i częściej prosić o pomoc?
Bl3h. Nie dam rady. Kawał chuja ze mnie, zawsze byłam męska, zawsze ojciec tego wymagał i tak mi zostało.
Może powinnam znaleźć sobie żonę? XD