Tak sobie myślałam po co marnować czas i doszłam do wniosku że nic mnie tu nie trzyma znaczy się w X miejscu.
Paweł to geniusz trochę szurnięty, ale jednak jego plany wydają mi się realne trotylu, zapalnik i w ogóle on ma takie same podejście jak my dwie tak trzeba to zrobić he. Szczura się dołączy on mówił że uczy się niemieckiego żeby ich zrozumieć, kiedy będą błagać go o litość jak będzie ich zabijał. Swoją stroną to niezły plan ja uczę się portugalskiego już jakiś czas i jest git hehe. Było mi to potrzebne na jednego leszcze jeszcze w tamtym roku.
Tak plany tego typu są dobre i ta rozmowa dziękuję.
Już nic mnie nie ruszy mój brat to geniusz choć siedzi w tej Warszawie to i tak jest najlepszy. Teraz to tylko koniec świata może mnie ruszyć hehe jest w tym dobry.
Tak ten lepszy inny świat he. W sprawie jeszcze tego naszego the end, które planowałyśmy mam lepszy pomysł niże te dwa i jeden narzucony przez Pawła. Na pewno się domyślisz.
Przychodzi do baby akwizytor odkurzaczy, stawia odkurzacz na podłodze, podłącza do prądu i mówi:
- Zjem każdy paproch, którego nie wciągnie ten supernowoczesny odkurzacz.
A na to baba:
- Życzę panu smacznego. Od dwóch dni nie mamy prądu.