uwielbiam. zdecydowanie brakuje mi patosu, ale to się da załatwić. lubię kiedy wyczuwasz moje obawy, bo w jednej chwili je niwelujesz. czasem mam wrażenie, że mogłabym je mieć tylko po to, żebyś im zapobiegał.
nie mówię o fizycznościach, nie. mówię o niczym co może być słowami objęte . jestem po brzegi w Twoim jasnym spojrzeniu.
więdną neony a nam jakby za brakło słów, bo "kocham Cię" pęka już w szwach.