Nudy!

Niemam co robić. Rano musiałam wstać o 7:00, bo jechałam na targ.Łżenie przez 1,5h tam i spowrotem, aż wkońcu kupiłam spodnie i buty na sprawdzian szóstoklasisty. Oczywiście nigdy wszystko nie może  pójść po mojej myśli. Moje buty są o rozmiar za duże! Gdy w domu je przymieżałam i szłam po schodach zobaczyć jak sie mi w nich chodzi to poślizgnęłam się i zjechałam z 6 schodków. Butom nic się nie stało, a sprzedaczyni mi powiedziała, ze będe mogła je wymienić jak niebędą mi pasować. Więc w sobote znowu jade i wstaje o tej 7. Masakra! Gdy wróciłam do domu była ok. 10:30 weszłam na kompa i zaczełam robić ciąg dalszy mojego projektu na muze. I tak spędziłam kolejne 2 godziny. Potem trzba było zrobić se obiad - żurek. I znowu spotkał mnie pechol. Zupa zamiast gęsta była wodnista + za dużo soli i maggi. Ja już niewyrabiam. Miałam ochote na pyszny obiadek a skończyło sie n płatkach z mlekiem. Jeszcze miałam iść wyczyścić se buty i pzrzypomniałam se że miałam iść do Dżesy (tak wabi sie mój piesio). I tym sposobem spędziłam pół godziny na czyszczenie butów i pół na zabawe z psem. Następnie przez ok. 2h słuchałam muzyki mojego idola B.R.O. A teraz jestem tu i pisze bloga. Jeszcze mama pzrzyniosła mi jakąś torbo bo moja sie rozwala.  Niby niemam co robić. haha Duzo sie działo tego dnia. Do jutra narka.

http://www.youtube.com/watch?v=fuvx9M-tX00

Rzeczy, które przerastają nasze siły są początkiem drogi do radośći.