no i chyba wiele się nie zmienia, codziennie budzi mnie coraz bardziej denerwujący beep.aac, a ja z zamkniętymi oczami robię bilans korzyści i strat związanych ze zwleczeniem rozespanego cielska na ten rozległy obszar poza-koldrą. Pomimo tendencji bilansu do nawoływania: 'w dupie szkoła, śpij.', w końcu kończę w kuchni, pochłaniając smakową tekturę z mlekiem, bo w reklamie powiedziano, że to najlepsze śniadanie jakie matka może zaoferować latorośli. Kiedy już trafię w drzwi łazienki, znajdę klamkę i wreszcie otworzę oczy (to tak około 06:20) zaczynam wierzyć, że to dobrze, że wstałam i dokonuję calkowitego oczyszczenia się z senności i takich tam. Wkładam soczewki, przez które będę teraz cierpiała przez jakieś 8h, czyli aż do ich ściągnięcia i szósty raz poprawiam oko eyelinerem, bo niedobudzone łapiszcze robi to niedokładnie. Wtedy idę dokonać cudu, jakim jest wybranie czegoś do ubrania po czym przegrywam w konkursie 'ubierz to, nie ścierając tego kilometra pudru z twarzy'. Układam włosy, pakuję jakieś 3 zeszyty, obiecując sobie, że kiedyś nauczę się planu lekcji i wychodzę, by stwierdzić,
że mój obecny świat nie jest warty wstawania z łóżka.
kupię sobie pedalskiego, antyalergicznego psa, żeby Marlena nie umarła i będę sobie z nim biegała w parku, bo podobno to najlepsze co można zaoferować swojemu ciału na wiosnę zważając na fakt, że przez wysiłek wydzielamy endorfiny. Nie zważając na fakt, że wydzielamy nie tylko endorfiny.
i chyba posłucham Ew i Sis. No to siemson dupson.
2 inne osoby powiedzą 'no nieee Buuuudziiiik nie rób tegooo!'
2 inne osoby powiedzą 'ale ocb?'
a ja mówię 'fuck off.'
...albo nie, bo mi się wierszyk przypomniał.
a moje włosy stracą znacznie na długości dziś, punkt 15:30 :D
a Marlena chce mnie pofarbować, ja chcę na jaśniej, ona na ciemniej.
jak wy sądzicie? przydajcie sie na coś.
trzeba załatwić domek z basenem na 18. ;D
i kubeczki.
http://ecobu.posadzdrzewo.pl !!! przydajcie się na coś[2]
Dodajemy Rozmowki Fryzjerskie:
-ale ja Cię już chyba ścinałam..?
-nie, to była moja siostra. nie, nie jesteśmy bliźniaczkami.
-ojeeeej ;DDDDDDDDDDDD
-proszę pani, ale ta grzywka jest PROSTA.
-nie, przecież jest na ukos.
-NIE, jest prosta
-no może trochę jest, zawsze możemy ją jeszcze bardziej skrócić i będzie na ukos
-NIE. niech już tak zostanie D:
-o, tutaj masz taki wicherek, jak ja.
-mhm.
-to Ci tu podetnę tak jak ja mam, zobacz.
-NIE :000*wyrywa się*
i tak właśnie...:
SIEMA MAL, MASZ SOBOWTÓRA.
czekam na dzień, w którym wychodząc od fryzjera, SZCZERZE powiem 'do widzenia.'