photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 17 LIPCA 2013

The damage is done...

Szlag mnie jasny trafia, a jednoczesnie marze o tym, żeby schować sie gdzieś w kącie i ryczeć, ryczeć i ryczeć, tak żeby mi nikt nie przeszkadzał. Chce krzyczeć, głośno, bardzo głośno.
Czuje sie tak jakby coś we mnie ważyło tone i ściągało mnie w dół. Potrzebuje kogoś kto dałby mi siłe, otuche, ale bez zbędnego gadania i jęczenia. Po prostu był i wspierał. Przytulił, tak mocno. I nic więcej.

Musze być silna, wiem o tym, ale jeszcze nie teraz, jeszcze nie dzisiaj.
Info

Użytkownik fleursapphire
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.