Chyba było. Kiedyś.
Dzisiejszą pogodę popierdoliło i to ostro. Cały dzień burz, japierdolekuźwamać.
I teraz znowu gdzieś grzmi, więc zaraz będę musiała pewnie kompa wyłączyć.
No. A wczorajszy dzień był jak najbardziej spoko. Tyyyyle wygrać, Kona, wiesz, że Cię kocham. I piwo imbirowe + ziemniaczki, mniam.
Jeszcze dwa tygodnie szkoły, tralalalaaa!
"I was looking for a breath of life, a little touch of heavenly light.
But all the choirs in my head sang 'no'..."
Użytkownik fleursapphire
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.