takie coś z dziś. wiem, dziwne. :( (z krwią w uchu.) a i nigdy nie miałam brwi.
z cyklu hejty:
nie rozumiem jak ktoś napierdala sobie tyle kolorów na włosy raz po raz. to niszczy włosy jak pizda, ale co z tego, napierdalaj sobie dalej! raz blond raz czarny... a potem czerwony! wiem, nie moje włosy nie moja sprawa, ale to mnie akurat wkurwia. ja może mam chwilami siano, ale kurwa niezniszczone w trzy pizdy. :]
(cudownie wychodzę na zdjęciach klasowych. jeszcze tego nie wiem, ale tak już jest.)
uro brandoncia nie przeżywam za bardzo, ponieważ nie jadę na coke, he he he.
a i nie wiem czemu wybucham płaczem, gdy słyszę genialność niektórych piosenek wykonawców z openera. pewnie dlatego, że ja to na serio usłyszę. omójbożę.
jutro w końcu sprzedaję książki i kaskę wydam na jakieś wyprzedaże, reszte na openerowe bony!
to tak po krótce co się dzieje ogólnie. emocjonalnie nieważne. zresztą pierdolić to i się cieszyć na razie.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika flashdelirium.