Moje słodziaczki takie. :)
Tak sobie żyjemy, powoli do przodu, bez zbędnych rozkmin. Dzisiaj mikołajki rozpęczyli¶my tańcem w białym puchu i udawaniem pingwinów - hm, tak też można. :) Jedno wiem, że okres ¶wi±teczny, mimo że wspaniały i rodzinny, minie mi pod znakiem tęsknoty za Wrocławiem, który stał się dla mnie w końcu drugim domem.
Tymczasem czas i¶ć się ogarn±ć i uderzyć na miasto, będziemy ¶więtować, jak przy każdej okazji. <3
Udanych mikołajek, ¶wi±t i w ogóle wiele u¶miechu :)
Ty¶ka.