Kilka słów o rzekomo zdrowych batonikach. Dla mnie zawsze były takie same jak każde inne batony.
Dopiero wczoraj zrobiłam swój trzeci trening, a przed nim biegałam. Z takimi przerwami pomiędzy czarno widzę postępy, ale się nie poddaję! Do tego dochodzą aeroby (step we wtorki, zumba w ostatnią sobotę, wczoraj bieganie, praca polegająca na łażeniu - też zaliczam :D). Zajęcia z zumby odbywały się w sali z lustrami. Widząc się w nich wyglądałam wręcz za chudo, ale najprawdopodobniej lustra były wyszczuplające, bo w rzeczywistości aż taka chuda nie jestem :D Utrzymuję, że jestem szczupła.