Czy to czas na podsumowanie tygodnia? Powinnam wziąć się za to wieczorem, ale muszę trochę odsapnąć od zadanek ;)
Na plus:
+ wzięłam się za ćwiczenia. Po tygodniu przerwy nie cofałam się do dwóch obwodów, ale zaczęłam robić od razu 3 i jestem zadowolona;
+ chyba jem trochę lepiej (akurat wczorajszy dzień nie jest tego dowodem), a pomaga mi w tym planowanie posiłków z kilkudniowym wyprzedzeniem. Dzięki temu również nie marnują się moje zapasy w lodówce;
+ próbuję się uczyć! Ale powiem szczerze, że nie potrafię, a to pewnie dlatego, że dopóki nie poszłam na studia nie uczyłam się wiele - mało wymagająca szkoła i brak problemów w nauce.
Na minus:
- wciąż jem słodycze (ale nie tak dużo jak w poprzednim tygodniu),
- nie umiem oszczędzać. Uwielbiam coś kupować. Cokolwiek. Może to być nawet woda. Najśmieszniejsze jest to, że najbardziej lubię właśnie takie spożywcze zakupy xD.
Co powinnam zmienić?
- nauczyć się uczyć :D przepraszam, że ciągle tak tę naukę przeżywam, ale czuję się źle ze swoimi ocenami i niezaliczanymi kolokwiami. Wybrałam sobie ciężki kierunek, ale jednak taki, jaki mi się podoba, więc powinnam być dobra w tym, co lubię;
- zacząć oszczędzać? Może lepiej robić przemyślane zakupy;
- przestać mówić, że muszę coś zrobić, tylko zacząć to robić.
Zauważyłam też w sobie małą zmianę. Coraz częściej mówię głośno i otwarcie, co myślę. To chyba dobrze, prawda? Tylko nie chcę być potem uważana za kogoś wiecznie niezadowolonego.
Inni zdjęcia: :) nacka89cwaDzwoniec jerklufoto... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24