ZAJEBIŚCIE. Pojechałam na kort, weszłam, zaczęliśmy grać i po minucie DESZCZ. Chamstwo normalnie :D Myślałam, że przejdzie, ale rozpadało się jeszcze bardziej i korty już się nie nadawały do gry ...A jutro turniej.. boję się xd nie grałam ostatnio, nie jestem w formie.
Własnie zjadłam sobie pyyyszny obiad :D Filet z tilapii, 200 gram kalafiora, i 100 gram cukinii :D (wszystko zawsze ważę, mam obsesję na tym punkcie)
O 16 wszamię sobie kilka kromek chrupkiego z pomidorem i sałatą ( i może z truskawką ) .. a na kolację trochę ryby, dokończę kalafiora i dodam trochę serka wiejskiego :D
Miałam się do czegoś przyznać... więc ...
Moja mama kilka lat temu kupiła sobie do domu rowerek stacjonarny. A ja zamiast go używać to siedzę na dupie przed telewizorem.. Mało tego! Rok temu postanowiłam kupić sobie bieżnię magnetyczną.... wolałabym normalną elektryczną, ale nie miałam tyle kasy... na magnetycznej biegnie się ciężej i do tego ciągle lekko pod górkę. Masakra... 5 min i leżę. Ale co ? oczywiście stoi zakurzona, nie dotknięta już przez pół roku...
Wczoraj wieczorem postanowiłam, że trochę pojeżdżę na rowerku.. 20 min i zeszłam xd Po prostu to jest dla mnie zbyt nudne .. ;/
Trzeba się przelamać i pomyslec coś w stylu "jak nie teraz to kiedy " nie jutro nie za tydzień tylko dziś :)