Dobrze wrócić do świata żywych
Okropny ból niepoddający się żadnym tabletką i matematyczne koszmary.
Dlaczego mój mózg podczas choroby postanawia rozwiązywać tak trudne równania?
I wyłącza przed nawias co tylko się da?
Jednego dnia boję się, że nie zdążę
Drugiego nie liczy się już nic.