To był jeden z najlepszych dni tego miesiąca. Wycisnęłam z niego ile się dało.
Sprzątanie, nauka, angielski w praktyce, zabawa ze Stasiem, książka, 3 godzinna przejażdżka z K., dobre jedzenie, piękny film, rozmowy, natchnienie...
" La vita é bella"
Taki był tytuł filmu, taka jest moja dzisiejsza myśl.
O, już jest jutro ;)