Za dużo emocji
Jadę pełna nerwów, prawie wpadam pod samochód, na mijanych ludzi patrzę jakbym chciała ich zabić.
Wracam uśmiechając się do innych rowerzystów. Pełna radości samowolnie biorę się za opróżnianie zmywarki i prasowanie.
Dzięki K. :)
Idę zmęczona i zniechęcona. Wychodzę szczęśliwa i usatysfakcjonowana- jak zawsze z biblioteki ;) a do tego w końcu miły bibliotekarz. Zasłużył na "miłego dnia" :)
Wychodzę zmęczona kłótnią i płaczem. Wracam po prawie 3 godzinach z uśmiechem dla całej rodziny.
Dzięki M. :)
Kończą się :c
Jutro góry, potem może może, jeśli będzie ciepło. A jak nie to muszę się w końcu spotkać z dziewczynami! 1,5 mc bez nich :o
Mam tyle książek i płyt, a noc taka krótka ;)