to nic, że na początku cały czas padało.
a ja miałam spodenki i japonki.
i żadnej bluzy. ani parasola.
a przecież zawsze te rzeczy zabieram!
ale to nic.
Biskupin.
w pewnym momecie dotarło do mnie, że jestem szczęśliwa.
i chyba nawet zaczęłam czuć wakację.
i na pewno czuję, że nie mam ochoty siedzieć w domu.
dziękuję :* ^^
Tylko obserwowani przez użytkownika final
mogą komentować na tym fotoblogu.