Dodaję to zdjęcie bo jest cudowne.
Chodzi w nim o ten sweter, który dziś skruputanie wyprałam. Chodzi o te dwa Patafiany, które siedzą na takim betonowym gównie, i są upieprzone w liściach :] No i jakby tego było mało, ja jestem autorem.
Aha, i w ten dzień Ula miała niestrawności *,* :P
Jest PONIEDZIAŁEK. Jedziemy, Bitches.
Kocham. Kocham. Kocham.
<3