Fotka strzelona po gitariadzie, w godzinach nocnych, fajna była wiksa. Śpiewanie, tańczenie, granie. Praktycznie raj na ziemii dla mnie, mogłem się tyle wygadać o gitarach że szok, nawet pograłem na najfajniejszej z wszystkich jakie dotąd miałem w rękach ;P
Dobra tyle by było o fotce. Co się dzieje? nic się nie dzeje, jest straszliwie nudno, kanapka z serem, pecik, lekcja, kanapka z serem, pecik, lekcja, na stopa do domu. takie życie ma smak co najwyżej wody ,,kranówy" pepsi to to już nie jest, a kiedyś smakowało jak pepsi i kebab. . . Mmm. . . Zdaję sobie sprawę z tego że mam powalone porównania :) jedyne odejście od rutyny, to strach przed listem ze szkoły pt. ,,zagrożenia" ;P
W niedzielę gramy z Szymkiem jak za starych czasów ;D