hyhyh,takie tam z pingwinkiem.xD no więc pisze bo mi sie nudzi i czekam na zupkę,mhm.xD

zaraz idę się wykapać a w pół do piątej do Dublina po Dominika,ah dopiero teraz czuje ten stres przed poznaniem.xD

no i wgl to bolą mnie plecy,czuje się jakbym była nie wiem..jakaś starą babcią z reumatyzmem ;(

dobr,plecy plecyami ale gardła nie pojmuję ;o cały dzień mnie piecze,nie mogę mówić ani nic,porażka.

no i teges,nie wiem co jeszcze napisać,może coś o wczoraj...

z Dawidem i Wiktorkiem zjedliśmy kieubaski z grilla.xD potem Dawidowi zachciało się iść po Jacka ;/

bez komentarza.xD no to jak Jacek no to czemu nie Patryczek,muszę przyznać,że jego brat jest

zajebisty,o stokroć lepszy niż braciszek,szkoda tylko,że miny mają podobnę..xD

potem Patryś napalił mnie na tego głupiego laptopa,przez,którego złapałam doła ;(

JEBAĆ KURWA OGRZEWACZĘ.XD Natalciu,Twoja stara pomyłka mi się przydaje,jebne protest o tak.xD

no i w ogóle to dziękuję za zeszyt <3 może w końcu uda mi się ogarnąć pamiętnik,who know ;>

a tereaz spadam jeść tą zupę i się wykąpać.

Ps...szejn zaliczony ;> xDDD <3 *_*