jejku co sie ze mna dzieje, cale dnie bym tylko plakala i nic poza tym... odciac sie od tego swiata, zapomniec o wszystkim, przeciez powinno byc lepiej... idealny facet, zdana matura, dostanie sie na studia i coo... w jednym dniu posypalo sie wiecej niz moglo.... i jak dalej zyc? :(:(:(:(