nonono, witam witam. Ogólnie to dzień jak codzień, więc nie ma co opisywać zbytnio. Lekcje w porządku, diagnoza z polskiego, potem matma... coś czuje, ze będzie cieżko, chyba bez poprawki sie nie obedzie, ale to jeszcze zobaczymy ; d potem pl, 5/5 pkt poprawiło mi humor, wok był w porządku, gadalismy o emoskach, hipisach itd. Po szkole z borysem gdzieś sie poszlajac a teraz mam nadzieje ze elena jakoś mni odwiedzi, bo mam jej tyle do powiedzenia... Ogólnie dzień zaliczam wrzucam do tych średnich, było kilka zdarzeń które na pewno poprawiło mi humor, no ale były tez te, co go zrypały. Jestem właśnie w drodze do domu w autobusie, czy powie mi ktoś czemu cały gorzow brzydko pachnie? Albo inaczej, śmierdzi gownem? Jakaś rura pękła czy co, Boże to serio już przesada . Dobra, mój przystanek, notka nieciekawa-wiem, no przepraszam no: