taka tam focia z dzisiejszej chemii z dubaj :* Tak, skończyłem już lekcje, ale szafrański pała ma moje klucze i właśnie siedząc na klatce, ciągne wifi z domu i pisze te piękna notke. Nie mam pojęcia gdzie jest moja mama, powinna być w domu, Boże, chce sie uczyć! Haha tak, to dziwni brzmi, ale wole zrobić wszystko teraz, bym wieczorem miał spokój, no ale co zrobię siedząc na brzydkiej, starej, obdartej klatce? Jedynie dostanę jakiegoś hiva. Jeśli ktoś nie oglądał wczoraj mbtm niech nie żałuje, niczego ciekawego nie było.. A za tydzień... tak, za tydzień będę ja :/ nie chciałem wam tego mówić, no ale skoro potm będę was prosił o głosy ( te głosy nie bedą przeważały nad tym czy przechodzę dalej, bo już nie mam szan, tylko mogę wygrać jakieś nagrody, no) to wolałem wam odrazu powiedzieć . Tzn w sumie nic nie jest do końca pewne, ale w zapowiedzi P. Ela powiedziała coś tam o potencjale, no a takie słowa kierowane były do mnie... Boże, wyobrazcie sobie przyjść do szkoy po przyszłej niedzieli? Przecież to będzie jakaś parodia... dobra, dam radę. Jezu mamo no gdzie jesteś? W szkole w porządku, lekcje lajtowe więc lat, gorzej z jutrem, dlatego wolałbym JUŻ sie za to zabrać no ALE NIE BO PO CO, lepiej siedzieć na klatce, nanananana. Po szkole na troche do maka, jak zreszta w końcu, drugi dom, eghh troche w stylu american bitches no ale co ja mam robić po tej szkole jak nie chce mi sie jeszcze wracać? A jak wszyscy idą, to ja tez. Dobra, wyciągam słuchawki i poudaje ze jestem na planie teledysku na klatce, BOŻE CO JA ROBIĘ, FUNFUNFUN!