Wiewióra w Londynie xd.
Zapomninałam wziąć dysku dla Naty i dupa ze słit foci w autobusie ; D
A mój aparat niestety zepsuł się sam w mojej torebce i zoom nie działa i jest całe życie na najbliżej ustawione.
A cała reszta zdjęć, która była robiona przed autodestrukcją jest albo prześwietlona, albo rozmazana.
I miło.
A na wycieczce było bardzo sucho w czółenkach, które założyłam do teatru. Po kostki w śniegu.
Nie napiszę nic o wyglądzie moich oczu po zmyciu makijażu.
W powrotnej drodze oglądaliśmy Australię i niestety na niej zasnęłam. Później był film do ryczenia, który okazał się parodią. Totalny kataklizm.
Robię to z Hanną Monatą! xd.
Dziś na fizyczce pięknie rysowałam w Myki El Dżi. Faki i fluorescencja.
Drops; Maja ma wrodzony talent!
Zaje. życia z okazji 17 lat i 1 dnia dla I . ;D
[ Jest to prawdopodobnie najdłuższa notka, jaka kiedykolwiek powstała na tym fbl. ]