photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 STYCZNIA 2014

Drodzy wszyscy, którzy tak bardzo interesujecie się moim życiem!

Proszę o uwagę, bo piszę to ostatni raz.

Po pierwsze: Nic, powtarzam NIC, nie łączy mnie z Marcinem. Zrozumcie to i dajcie już z tym spokój.

Po drugie: Owszem, wyglądamy z Giemzą jak debile razem, jak i osobno. Nie wasza sprawa, z kim się zadaję.

Po trzecie: Nie mam bulimii, bo panicznie boję się rzygać.

Po czwarte: Nie, nie chodzę do psychiatry.

Po piąte: Najczęściej sypiam w domu. Praktycznie zawsze. Uwierzcie, najlepiej się wysypiam śpiąc samotnie w swoim (!) łóżku.

Po szóste: Nie mam emocjonalnych problemów.

Po siódme: Nie okaleczam się w żaden sposób.

Po ósme: Nie odpowiedziałam na resztę waszych zarzutów, bo nie były warte mojej uwagi lub po prostu zbyt wkraczały w moją prywatność. Gdybyście nie zrozumielli, skopiowałam wam definicję z wikipedii: "Prywatność  termin, który - w najszerszym znaczeniu - określa możliwość jednostki lub grupy osób do utrzymania swych danych oraz osobistych zwyczajów i zachowań nieujawnionych publicznie." Dziękuję za zrozumienie.

 

 

Brudzę swoje ręce i rąbie Twoje palce za wciskanie swojego nosa w moje sprawy. Spróbuj mnie, proszę, jeśli chcesz spoczywać w spokoju. Umieszczam twoją klatkę piersiową, gdzie powinny być twoje nogi. Wybuchowy, moja skóra żrąca, ten stan psychozy.

Z koką, którą wącham, jestem w stanie beznadziei.

 

To w razie gdybyście nie zrozumieli. :*

 

Tak poza tym, to strasznie mi zimno. I nie mam motywacji do czegokolwiek. Ale mam ferie, więc mogę bezkarnie spać do południa, a resztę dnia spędzić z głową pod kołdrą, śpiewając Kabanosa. No, śpiewam "Buraki" Kabanosa. I czasem "Pancerz". A potem słucham Dope D.O.D., bo nie jestem fanem, tylko zombie. To tak bardzo zostaję w moim mózgu. O, śpiewam jeszcze "Rich Bitch". Jakby ktoś był moim wielkim fanem, to może teraz słuchać tego, co ja! W tym momencie leci Hey- Mru mru. Czy ktoś chce wyjść za mnie z psem? Jakiś inny fan? Strasznie nie chce mi się ubierać. I mam na czole plaster z małpkami, uroczo. Mama spytała, czy chcę pączka. Ale jest z dżemem, a ja takich nie lubię, ale i tak go zjem. Jeśli tylko wstanę i pójdę do kuchni... O, teraz leci "Umieraj stąd". To tak jakby jakaś siła wyższa chciała, żebym jednak zjadła tego pączka. Muszę też dziś sprzątnąć pokój. A mój pokój wygląda gorzej niż stajnia Augiasza. Została mi w głowie lekcja polskiego, a co! Możecie mi zazdrościć moich pięknych skarpetek, które są mięciusie i cieplusie. Dziś chyba dużo napiszę i bez sensu, bo czekam i nie wiem, co mam ze sobą zrobić. Mam zimne palce, szczególnie w prawej ręce. Śpiewamy "sic!". Nie nagrałam "And the snakes start to sing", czuję się przez to jak gówno. I nadal nie znalazłam mojej przypinki Mayhemu, co sprawia, że rzeczywiście jestem tym gównem. Trudno! Dead może mi wybaczy. W ogóle słucham ostatnio Mansona, musiałam to z siebie wyrzucić. Zrobi mi ktoś śniadanie? :C Gram w Pokemony i chcę mieć już Armaldo, a nie wiem, kiedy dadzą mi tą skamielinę i mi przykro. I nie mam plakatu Hobbita. Och, moje życie ssie. "Do rycerzy, do szlachty, do mieszczan". Dawid pokazał mi tą piosenkę. Słodko. Strzelają mi wszystkie kości, chyba się starzeję. O boże, Krizza Kaliko też chyba nie nagrałam! Ale mam Metro Station. W ogóle Trace w  "Control" jest taki słodki. Ale ogólnie teledysk ssie. Nie ma to jak elokwentny humanista. Głupi niemiecki przekreślił moją medyczną karierę. A na pewno byłabym wspaniałym psychiatrą. :C Znalazłam wczoraj genialny zespół. Masachist się nazywa, gdyby kogoś to interesowało. Leci HIM- Strange world. Czyli nie śpiewam, bo nie znam słów. Ale potem będzie "O wolności" Huntera, więc pośpiewam, sialala. Tęsknię za Klałdią, ale zobaczymy się w tym tygodniu. No przynajmniej mam taką nadzieję. Boże, dopiero we wtorek pojadę do dziadków i się najem. :c W domu jakoś nie potrafię się najeść. Skończyła mi się czekolada, więc apeluję do jakiegoś fana, żeby mi ją kupił. A nie, mam jeszcze jedną, to okej. Mój Wiedźminek się na mnie obraził. Bo wygląda jak gwiazda porno. Nudzi się. Mam podrapane ręce, bo kot miał zły humor. Ale nie zmieniłam mu tej kuwety, w końcu to nie mój obowiązek, pf. Muszę dziś pozmywać, a tak bardzo mi się nie chcę. A zaraz pójdę się wykąpać. I strasznie mi się chce pić. Jezu, napisz w końcu... O nie, zgubiłam telefon! Dobra, znalazłam. Piszę sama ze sobą, super. Jak mogę pozbyć się egoizmu i tej przesadnej dumy? Ale przecież to nie duma, po prostu nie chcę być niesłowna. Albo po prostu tak to sobie tłumaczę. Illusion- Kły. Dowiedziałam się, że jednak Behemota nie będzie na Sevenie, bo nie podobało się to księdzu. Halo, kogo to obchodzi? Nergal chcemy Cię w Węgorzewie! :c W ogóle myślałam, że będzie lepiej, ale teraz połowa planów poszła się jebać. Po jakim czasie pleśnieje konserwa? A może jest tak stworzona, że nigdy?! D: To takie fascynujące. Muszę znów zacząć czytać. Jestem takim dołem intelektualnym ostatnio, nie. Czuję się jak ameba albo pantofelek. Jakiś taki jednokomórkowy organizm. To straszne. Boże, już czternastadwadzieścia siedem. O, leci "All shall fall" Immortala. Pięknie. W ogóle cudownie jest tego słuchać wieczorem, chodząc po śniegu. Magiczna chwila. Pewnie mama zaraz każe mi wyłączyć. Chociaż Beherit jej się podobał. Nie wiem, gdzie jest koteł, bo przed chwilą leżał obok mnie, a teraz go nigdzie nie ma, a przecież drzwi do pokoju mam zamknięte. Chyba, że Czarnuch jest wytworem mojej wyobraźni i nigdy go nie było. A te pocięte ręce, to przeze mnie i teraz siedzę w białym pomieszczeniu i gadam do siebie? Skąd w ogóle mogę wiedzieć, że istnieje? Jeśli to tylko czyjś sen albo mój? I nagle się obudzę i znów będę mieć cztery lata i nie będę nic pamiętać? Jeśli tak, to muszę Ci to jakoś udowodnić. Zanim się obudzę. Żebyś naprawdę to poczuł. Tylko że wszystko zepsułam. "Psychicznie chory, a miałem być bogaty. Ale jest na odwrót, więc wypróżniam magazynek. Bez uśmiechu, a i Twój też już spierdoliłem." To tak bardzo idealnie opisuje to, co się teraz stało. I nie wiem czemu piszę kursywą, zaraz to zmienię. Już zmieniłam. Boże, mam taką wenę słuchając Black Metalu. Ale już sięskończył. Teraz leci Incubus- Love hurts, ale akustyczna wersja, bo tylko tą lubię. W sumie nie wiem, czy jest inna, pewnie tak. Nie szukałam, bo zapewne i tak by mi sienie spodobała. Chce mi się rzygać. Chyba zaraz pójdę spać. W końcu i tak się dziś już na nic nie przydam. Nie mam z kim porozmawiać, a teraz tego potrzebuję. Zabawnie. Pogadam ze sobą, jak zawsze. Muszę przemalować pokój na granatowy, bo teraz jest pomarańczowo- żółty. Tak mhrocznie. I zgubiłam moje fioletowe rajstopy! Mama kupiła mi wczoraj czadowy sweter. Ze smokiem. I jest cieplusi. I dziś go nałożę, tylko muszę najpierw umyć głowę. Welcome to the dance of death. Iron Maiden- Dance of death. Wersja koncertowa, bo jest najlepsza. Ostatnio też polubiłam piosenkę Comy. Tylko w tej wersji. Inne mi się nie podobają. O, i lubię też Cool Kids Of Death- Kokaina z Coca-Colą. Boli mnie kark. Ktoś chce mi zrobić masaż? Chcę Cię przeprosić. Bardzobardzobardzo. Przecież nic nie zrobiłeś... To moja wina, że bardzo chcę... Dlaczego nie mogę zacząć wszystkiego od nowa? Mieć czystą kartę. Zostawilibyśmy tylko te dobre wspomnienia. Ale może musimy od siebie odpocząć? Muszę odejść, żeby zrozumieć, co się ze mną dzieje. I zmienić to. Żeby nic nie było. A, mama nie kazała mi wyłączyć Immortala. Chyba przekonuje się powoli do Black Metalu. Tak naprawdę, to w głębi duszy go kocha, ale nie chce się do tego przyznać. Tak dla zasady. Na pewno tak jest. Obejrzałabym jakiś film, ale mi się nie chce. Życie takie trudne. Mam nowe glany, zazdroście. Znaczy mam je już tydzień, ale jeszcze się nie chwaliłam. Więc robię to teraz. Boże, zostało mi jeszcze piętnaście i dwie dziesiąte wolnego miejsca. Co jeszcze mogę napisać? O nie, nagrałam chujową, koncertową wersję "Krainy umarłych. :C Chujową, bo ktoś nagrywał telefonem. A teraz leci cudowne "Old sorrow" Jelonka. Rozpływam się... To cudowne ukojenie duszy. Swędzi mnie nos. I zimno mi, nie wiem, czy wspominałam. Ciągle mi jest zimno i Dawid się ze mnie śmiał, bo w piosence Hey- Misie, jest fragment "Niekochanym dzieciom wciąż chłodno". No cóż, jestem niekochanym dzieckiem. I chyba już zawsze będzie mi zimno. Był czas, by przywyknąć, nie. Dzięwięć i sześć dziesiątych procent. Boli mnie ucho. I zgubiłam końcówkę od mojego super kolczyka, a to był już ostani! Wszystkie pogubiłam. Jestem super, nie? Oczywiście, że jestem. I chyba mam coś w oku, bo mnie boli. Będę płakać. Wczoraj bardzo wcześnie zasnęłam i w nocy się obudziłam. Dokładnie o trzeciej piętnaście! To było straszne. Było ciemno, ja byłam sama i drzwi były zamknięte. "Romantic Revenge". Chciałam zawołać psa, ale za bardzo się bałam. :c Zostało mi pięć procent. Zjadłabym to dobre, czekoladowe ciasto z Magry, ale już go nie ma, bo jest tylko w czwartki i piątki. Poza tym nikt mnie nie zawiezie do Magry, a nie chce mi się iść. I zapewne nie mam pieniędzy. Świetnie, nie? Podoba mi się też ostatnio "System" Comy i "Święta". Też Comy, No ale i tak moja dusza, serce i umysł należą do Black Metalu. To piękne. Bezustannie patrzeć za horyzont. Słońce nigdy już dla mnie nie wzejdzie.

Komentarze

drugrulez boże! śliczna jesteś na tym zdj! *.* napatrzeć się nie mogę kocie <3
19/02/2014 22:19:50
facksystem Też Cię kocham! :*
01/04/2014 19:37:19

Informacje o facksystem


Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Wstęp wolny. ezekh114