Już 3 miesiące.
Tak bardzo tęsknie za tą atmosferą.
Za tym wszystkimi ludźmi bez których nigdzie się nie ruszałyśmy oddzielnie mimo tego, że nasza znajomość trwała zaledwie 2 godziny.
Za piskami, krzykami.
Za wspólnymi przeżyciami, śmiechami.
Za pierwszym spojrzeniem na scenę, na Billa idącym z moim kierunku.
Za łapaniem ręcznika i konfetti.
Było cudownie.
I czekam na następną okazję.
"Georg zapytany o to jak świętował swoje 20-ste urodziny odpowiedział, że było to na koncercie w Polsce (...)"