Wiem, że nie należę do osób, które prowadzą swojego fotobloga regularnie, ale zbliża się koniec roku 2008, więc wypadałoby go podsumować.
Rok 2008 od czerwca jest dla mnie czarnym rokiem. Opuściła mnie najważniejsza osoba w moim życiu, chyba nie wiedziała i nadal nie wie ile dla mnie znaczy. Dla Ciebie wszystko mogłabym zmienić. Tak..wszystko. Wiem, że ja też popełniałam błędy, ale przecież jestem tylko człowiekim i mam do tego prawo, tak samo jak mam prawo je poprawić, choć nie mam już szansy. Nawet nie wiesz jak bardzo często o Tobie myślę. Kiedy zobaczyłam Cię dzien przed wigilią, myślałam, że serce mi pęknie, ale....nie... tylko gdy wyszłam z autobusu popłynęły gorzkie łzy.
W październiku odeszłaś Ty...która uczyła mnie czytać tzw. "czytanek" w szkole podstawowej. W zasadzie byłaś dla mnie drugą mamą. Nie wiem dlaczego spotkała Cię tak straszna i okrutna choroba...Zawsze będę Cię pamiętać...
W lipcu, w ciężkim okresie mojego życia, pojawiliście się Wy: Sara, Ania, Kaja i reszta obozu ;) Sprawiliście, że stałam się lepszym człowiekiem. Dzięki Wam mam epikurejskie podejście do życia. O tak....już nie jestem tą samą Fabiolą, którą byłam jeszcze na początku lipca. Zmieniłam się i to bardzo...jedynie uczucia moje się nie zmieniły. Niestety.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika fabiaaa.