Chciałabym napisać, że rok 2014 był najcudowniejszym, najpiękniejszym rokiem. Niestety, przez pierwsze półrocze było źle, a w następnym jeszcze gorzej. W tym roku właściwie nic nie zyskałam.. Nie wyładniałam, nei wzbogaciłam się, nawet nie zawarłam nowych przyjaźni. Ten rok kojarzy mi się jedynie z płaczem, złością i złamanym sercem. Było mi bardzo ciężko.
Sądzę, że jeszcze bardzo długo będę przeżywać mój byly 2letni związek. Zastanawiałam się co z tym zrobić, ale no cóż.. Uczuć nie da się wyrzucić, wspomnień tym bardziej. Czas goi rany, nawet te, które wciąż są rozdrapywane. Zdrada jest najbardziej upokarzającą sytuacją jaka może przytrafić się człowiekowi. Pamiętajmy tylko o tym, że NIKT na nią nie zasługuje. A osoba, która zdradza powinna przynajmniej wyraźić skruchę. Wiecie co w tym wszytskim jest najgorsze? Fakt, że ufasz, tęsknisz, kochasz człowieka, a później on nagle sprawia Ci taką przykrość, że nei potrafisz się zebrać z samego dna. Ba! On Cię pcha tam jeszcze bardziej. Nigdy nie czułam, że jestem tak słaba, tak bezsilna jak w tym roku. Nikt nigdy mnie tak nie skrzywdził.
Gdy upadłam już na same emocjonalne dno, ktoś mnie zaczął z niego wyciągać. Uparcie dążył do celu i pokazał mi, że nie jestem tak beznadziejna jak mi to wmawiano. Dostrzegł we mnie kogoś wyjątkowego. Lepi moje serce już tyle czasu i nadal się nie poddaje. Dziękuję. Dziękuje za każdą chwilę