Szykuje się od kilku dni by dodać dłuższy wpis. Ale to wszystko jest tak kurewsko trudne, że nie czułam takiej pustki nigdy. Nie ma dnia żebym nie płakała. A wiem, że ten najgorszy dzień dopiero przede mną. Nie jestem w stanie normalnie funkcjonować. Jeśli się uda wieczorem będzie dłuższy wpis.
Dobrego dla Wszystkich. Bez wyjątków.