Nie załagodzę Twojego bólu
Nie sprawię, że Ci ulży
Będziesz czekał na próżno
Nie mam dla Ciebie niczego.
Wstawiam jakieś zdjęcie z zawodów siatkarskich .
Kocham to , te emocje na boisku.
To zgranie i radość po zwycięstwie jak i gorycz po porażce .
Uczucia na boisku sa nie do opisania , to po prostu trzeba czuć całym sobą.
W wakacje mi tego brakuje i nie do końca jestem spełniona ;c
Dzisiejsze spotkanie było lepsze niż się spodziewałam , te 4 godziny minęły jak 5 minut..
Nawet pogoda się poprawia , wszystko się w sumie układa.
ale ja czuje jakiś niedosyt , jakąś dziwną pustkę.
nie wiem czy to dlatego , ze kogoś ranię czy ten ktoś rani mnie.
wszystko jest zagmatwane tak , ze aż trudno sie chociaż minimalnie okreslić.
no tak , przecież nikt nie powiedział , że bd łatwo.
tylko najistotniejsze jest to , ze z jednej strony coś umiera a z drugiej rodzi się coś nowego.
niby chcemy pracowac na nowe wspomnienia , ale sa momenty gdy po prostu tęsknisz za standardem.
nie chce się nigdzie śpieszyć , nie o to tu chodzi.
tylko , że przeważnie jest tak , że jak już robimy se nadzieje .
jak już planujemy na przód .
często mocno się rozczarowujemy.
dlatego właśnie , trzeba żyć chwilą .
żałujemy z powodu niewykorzystanych szans i momentów.
bo gdy rozmyślamy nad przyszłością , teraźniajszość przemija nam przed oczami z szybkością pstryknięcia palców.
ale dlaczego jest tak , że człowiek popełnia dwa razy te same błędy.
skoro jest istota rozumną i wie , ze już raz cierpiał to po co nadziewa się na następne nie przyjenmości.
ciekawość ? naiwność ? nadzieja ?
sama już nie wiem , trudno jest się w tym wszystkim połapać.
ważne zeby doceniać nawet najmniejsze gesty , bo to one są najpiękniejsze.
niebywałe w swej originalności i odwrotnie proporcjonalne do sprawianej przyjemności.
dobra , koniec marudzenia.
paaa.