Muszę jeszcze bardziej się spiąć. 500kcal dziennie? Nie mam innego wyjścia. Przy obecnej ilości nie widzę żadnej różnicy. Chcę wreszcie z uśmiechem spojrzeć w swoje odbicie w lustrze, a nie patrząc w nie czując do siebie coraz większe obrzydzenie. Muszę schudnąć. -.-