Mrrrr ... ; ))

Hej : ))

1. Wszystko ładnie pozaliczane na semestr = koniec z miesiecznym stresem. W tym miejscu warto podziekować Klamie (Wojtkowi), który wspierał mnie słownie nawet wtedy, kiedy totalnie sie poddawałam- Dziekuje!

2. W zeszłym tygodniu zaczęłam święta,bo jestem chora i nie mam zamiaru wychodzić z łóżka aż do piatku (Wigilia) z powodu złego samopoczucia oraz ogromnych problemów z ogarnieciem swojej psychiki i życia... [bedzie wlasnie tak, jak na zalaczonym obrazku...]

3. Odcinam sie od ludzi. Zaraz po świetach-Świno... i ta cisza, spokoj i znowu czas na to żeby posluchac serca i popatrzec daleko daleko za horyzont...

4. -Sylwester w Świno?  

    -Nie wiem.

5. Ostatnio nie myśle o niczym innym... naprawde... o niczym. Tylko ja, butelka wina, nastrojowa muzyka i świece... Wspaniały terapeutyczny wieczor w samotnosci.

6. Ollie, kochanie zdrowiej i wychodz ze szpitala! : ((

Wesołych Świąt...

i miłego odśnieżania tym, którzy mieszkają w domkach ; ))

P.S.

Będąc małym dzieckiem kochałam zime i śnieg.

Przez ostatnich pare lat uważałam że to najgorsza i najmniej potrzebna światu pora roku.

Teraz myślę sobie, że wspaniała jest ta głucha cisza w nocy, kiedy stoje na środku ulicy patrzac do góry i jedyne co widze to niezliczone ilosci drobniutkich płatków śniegu tak cicho uderzajacych o mnie i wszytko dookoła... i mimo tego, ze przez te drobne płatki spędzam wieczory na odśnieżaniu... uwielbiam to : )