Cześć dziewczyny.
Na wstępie chciałabym prosić o to abyście nie były na mnie złe.
Nie pisałam miesiąc ? Miałam stosować diete, wszystko miało być cudownie.
Do tej pory nic nie robiłam, jeszcze bardziej się obżerałam, popadłam w całkowitą depreche.
Nadal nie mam na nic siły, nie chce mi się żyć. Niewiadomo czy zdam w tym roku wgl (jutro zaliczam matme).
Znajomi oddalili sie ode mnie, rodzina tylko przytakuje i wszystko im jedno jeżeli o mnie chodzi.
Siedzę całymi dniami przed komputerem, czasami przeglądam wasze blogi i sobie myślę.. raz się udało, raz coś nie wyszło.
Ja zawsze muszę mieć pod górkę... Żaden chłopak mnie nie chciał. Wszyscy mówili mi, że mam fajny charakter ale.. no właśnie.
Jak by ktoś się pokazał gdzieś z takim grubasem jak ja ? Chłopak, w którym zakochałam się jakieś 4 lata temu nadal jest dla mnie bardzo ważny i nie potrafie o nim zapomnieć. Nigdy z nim nie byłam. Przez te 4 lata przewijało się pełno róźnych chłopaków, a o nim nigdy nie mogę do tej pory zapomnieć. Jak tylko go zobaczę i spojrzy mi w oczy to nie mogę.. znów rodzi się we mnie głupia nadzieja, że może kiedyś będziemy razem pomimo tylu kilometrów nas dzielących. Jakbyście sie pytały to tak, on wie o moim uczuciu. On skończył teraz technikum, wyjedzie gdzieś na studia albo do roboty, już nigdy nie będziemy się spotykać i nic między nami nie będzie..
Całe moje życie jest do dupy. Gdy patrze na szczęśliwe i piękne dziewczyny to aż mi się płakać chce. Nie wiem co mam robić ze sobą. Chciałabym schudnąć ale nie potrafie.
Dziękuje wszystkim, którzy to przeczytali.