Morcinek:***
Wczoraj prawie cały dzień właśnie z nim, i muszę wam powiedziec że było bardzo miło:)było extra tylko szkoda ze pogoda nie dopisywała miały być jeszcze dziewczynki ale nie mogły przjść(szkoda) ale mam nadzieję że to nadrobimy
Mój wczorajszy dzień wyglądał tak:małe sprzątanko, potem do Wysowej do Buni i do roboty która polegała na tarciu sera przy okazji tarcia otwieram sobie nożem ser i śmieje się z klientów Buni a tu nagle nuż mi się osuną i wbiłam go sobie w nos
tak właśnie tak wielka jes ma mądrość..wle wróćmy do mego wspaniałego dnia pon samookaleczeniu pizza z Marcinkiem potem spacer za Zacisze, dzwonienie ludziom do bram i uciekanie, potem rozmowa która nie za bardzo poszła po mojej myśli ale jest dobrze...następnie oczekiwanie na zimnie na panią irenę gdyz wracałam z nią do domku w między czasie pare zdjęć i zaskoczenie... siedzę sobie a tu nagle Kacper w spodenkach a mi taki zimno było masakra...potem do domu komputer do mycia i do spania. To by było na tyle dodam jeszcze że jestem z siebie bardzo dumna:P
mmmmmmmm pizzza!!!
no i jeszcze, kiedy sobie rozmawiałam z Krystianem, bunia ktora robiła im pizze narysowała krystianowi serducho na pizzy z ketchupu...hahaha
Ps. Brydziu,kochanie ty moje nie fochaj się na mnie o to-BUNIA