Natknęłam się na to zdjęcie i powróciły wspomnienia. Nie ma co udawać, że tego nie było. Bez wątpienia można to nazwać przyjaźnią chociaż nie zbyt silną by przetrwała. Dziękuje Ci za te świetne 3 lata ale teraz wiem, że to już skończone i tak jest lepiej. Dużo się na uczyłam i już nie chce być w cieniu innych. Jestem wystarczająco wysoka i nie dam się już zasłonić. Nauczyłam się być asertywna więc Ci się nie przydam. Gratuluje wyboru osoby na moje miejsce, ona będzie Twym wiernym pieskiem.
http://annim.wrzuta.pl/audio/6ViMFw8nwiy/jim_camacho_-_i_don_t_need_you_anymore
Sama nie wierze, że to wreszcie napisałam co mi leżało na wątrobie. (Tak jestem tchórzem że nie umiałam Ci tego powiedzieć prosto w oczy, ale wiem że to przeczytasz ) Czuje ulgę, wyrzuciłam złe wspomnienia zostawiając tylko te które warto pamiętać.
Zamykam ten rozdział, zawsze będziesz moją szaloną M. Dzięki Tobie tylke razy bolał mnie brzuch od śmiechu.
A tak bez smęcenia to wróciłam, rozpakowałam się i znowu spakowałam. Jutro dalsza podróż aby znaleźć słońce.
Bawaria mega. Zdjęcia dodam jak wrócę.
http://www.youtube.com/watch?v=fBf2v4mLM8k