Moje ziomki to alkoholicy dilerzy i ćpuny
kilku takich już buduje sobie trumny
to oni w rękach jointy wóda, gin i tonic
mów co chcesz, wiem że nie zapomnę o nich
Gin zimny tonic, cola zimny Walker
Popatrz tu, spójrz wszystko jest niby OK
Jeden kira kokę drugi pije wódę z sokiem
Spoko każdy z nich żyje na innej stopie
Spoko żyłem, dorastałem z nimi
Nie oczekuj dziś ode mnie
Że nagle będę inny
Myślę i tak ogarniam i tak daję rade