Takie maleństwo znalazłyśmy dzisiaj z Mają rano w stajni. Cudowna, prawda? To takie niesamowite uczucie, zobaczyć źrebiątko urodzone maksymalnie godzinę wcześniej. Jest maleńka, ale przeurocza i ciekawska. Daje się głaskać i jest kochana. Czas zacząć rozmyślania nad imieniem.
Tyle się działo.. W piątek pojechałyśmy wieczorem z Mają do stajni, zrobiłyśmy zapas % i zaczęłyśmy naszą szaloną stajenną noc. Pojeździłam Omegę, brykała i zapieprzała jak szalona galopem. Później nasze picie herbatki, śpiewanie, rozpalanie pieca i siedzenie w środku nocy na balkonie. Kocham Cię Majkuś, co ja bym bez Ciebie zrobiła, murzynie?
Rano niespodzianka w postaci maleństwa w boksie Orawy, później teren z Seydakiem, małe skoczki na Prymusie i nasza magiczna sesja zdjęciowa czyli co się stanie, gdy Paulina dostanie w swoje łapska aparat lepszy od jej własnego. Dziękuję za zdjęcia i filmiki! I za wyprowadzenie kozy na spacer! I wyczyszczenie koni!
A Liluś dziękuję za wizytę, schizy podczas oglądania filmów i różne takie w stylu Dziaba, Kuby Wróbla..
Musisz zdecydowanie częściej przyjeżdżać..
Spać. Spać...
Ave.
Inni zdjęcia: Ja nacka89cwa;) virgo123:) nacka89cwaBella patki91gd 1514 akcentova*** itaaanJa nacka89cwaJa nacka89cwaAksamitki i bielinek :) halinamzadaszony mostek elmar