Prymus w swoim nowym, pięknym kantarze. Orion też dostał, tyle, że zielony. Jest jeszcze niebieski, ale nie wiem komu go dać. Ostatnie dwa popołudnia spędzone w stajni głównie na.. siedzeniu w siodle poskutkowały nadwyrężeniem biodra, także.. jutro lekarz, a później małe zakupy pt. Dżejms potrzebuje trampki! Później odpoczynek, w piątek zero stajni, żeby na weekend biodro odpoczęło i czas ruszyć Prymusa z powrotem do skoków, Oriona w ogóle do ponownego chodzenia pod siodłem, tak samo Omegę. Spróbujemy polonżować Lirę i wsiąść na Orlika i Litkę. Mam nadzieję, że dam radę mimo bólu rozsadzającego mi biodro od środka. Okropne uczucie.
W piątek sprawdzian z polskiego ze średniowiecza. O zgrozo, nic nie umiem, bo nic nie pamiętam z tego tematu, który omawialiśmy jakiś miesiąc temu. Generalnie w szkole idzie nawet znośnie. Zdałam sprawdzian z astronomii na 2+. Jestem z siebie taka dumna!
Zostawiam Was z moim przystojniakiem.
Ave.