photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 25 SIERPNIA 2012
118
Dodano: 25 SIERPNIA 2012

2.

Wchodząc do domu czułam się dziwnie. Półprzytomna pożegnałam się z Dylanem. Zrobiłam sobie kubek gorącej czekolady i usiadłam na tarasie. Siedizałam tak wpatrując się w gwiazdy i sącząc gorący napój. Usłyszałam miałczenie i po chwili Margo, piękna ruda kotka siedziała już na moich kolanach. Lubiłam takie wieczory. I pewnie polubiłabym i ten gdyby nie wcześniejsze wydarzenie. Zaczęłam analizować to co się stało i co powinnam zrobić. Przyjaciele się zawiodą, dla nich zawsze byliśmy idealną parą. No właśnie. Dla nich. Zaczęło do mnie docierać, ze my tak naprawdę nigdy do siebie nie pasowaliśmy. Gdy znikali znajomi znikały tez nasze wspólne tematy rozmów. To po prostu nie miało sensu. I nagle dotarło do mnie. Mimo tego bolesnego przeżycia dziękowałam, że tak sie właśnie stało. Dzięki temu wreszcie przejżałam na oczy. Spokojna już poszłam wziąć szybki prysznic i położyc się spać. Przecież jutro kolejny dzień.

 

***

 

 -Emma! Wstawaj, śniadanie już czeka!- usłyszałam krzyki dobiegające z dołu. Wyczołghttp://www.photoblog.pl/everythingpasses/131304684/2.html#ałam się z łóżka i zeszłam na dół.

-Czesć mamo- powiedziałam ziewając.

-Cześć kochanie. Dalej pospiesz się, prosiłaś mnie żebym Cię dzisiaj zawiozła do stajni pamietasz? A ja muszę byc na 10 w redakcji więc nie mamy za dużo czasu.- powiedziała i wybiegła z kuchni do ogrodu. Czasem podziwiałam ją za tą ilość energii którą posiadała od samego rana. Zjadłam płatki i poszłam do łazienki uszykować się, po 40 minutach siedizałam już w samochodzie.

-Ja będę dzisiaj później w domu mamo, dobrze?- powiedziałam gdy już ruszyłyśmy.

-Dobrze, ale nie wracaj po nocy. A co znów idziesz się spotkać z tym swoim Chrisem? Taka słodka z was para.- no proszę, nawet, moja mama tak uwarzała. Miałam ochotę w tym momencie krzyknąć, ze nie jesteśmy już parą bo ten dupek mnie zdradził, a poza tym prędzej czy później to by się skończyło bo zupełnie do siebie nie pasowaliśmy.

-Mamoooo, przestań.

-Oj już dobrze, dobrze, nie złość się. Zaproś go kiedyś na kolacje do nas. Dawno go nie widziałam.

-Mhm- powiedziałm wysiadając z samochodu- do zobaczenia później, pa

-No pa, pa

Lekko podirytowana weszłam do stajni, ale widok koni odrazu mnie uspokoił. Na dźwięk moich kroków wyjżały z boksów i kilka z nich zarżało cicho w nadzieji, ze dostaną jakieś smakołyki. Wyprowadziłam Pokera, cudownego gniadego ogiera holsztyńskiego i zabrałam się za jego szczotkowanie. W tym momencie do stajni weszła Molly. Tak, tak, ta sama co wczoraj, ehhh...szkoda słów. Niestety mam takie "szczeście", że jeździ w tej samej stajni. Idąc w zaparte udawałam, że nic nie wiem i nie zwracając na nia najmniejszej uwagi osiodłałam konia i wyprowadziłam go ze stajni. Trener juz czekał na padoku. Widziałam, że ustawił kilka przeszkód z czego byłam bardzo zadowolona. Po treningu, rozluźniona i spokojna odstawiłam Pokera i wzięłam jeszcze Fobię, siwą smukłą folblutkę w teren. Lubiłam jeździc po lesie, dawało mi to czas na przemyslenia i oderwania się od rzewczywistości. Byłam tylko ja i koń. Jeździłam tak po ścieżkach, regenerując siły z każdą minutą. Gdy dojechałam do dość dużej łąki postanowiłam ją wykorzystać. Przegolopowałam klaczkę kilka razy i wróciłyśmy stępem do stajni. Tam wzięłam szybki prysznic i przebrałam się. Pożegnałam się z wszyztskimi i poszłam na przystanek. Za 5 minut miłam autobus. chciałam jechać do Chrisa i zakończyć to raz na zawsze. Nie miałam zamiaru tego ciągnąć. Po kilku minutach byłam na jego ulicy. Podeszłam do jego domu i zadzwoniłam do drzwi. Otworzył jego starszy brat, zmierzył mnie wzrokiem i usmiechnął się arogancko.- Brat! Do ciebie!- wydarł się i zniknął w głębi domu. Na jego miejscu stanął zaspany Chris. Wczoraj musiał jeszcze nieźle zabalować.

-Czesć kochanie, czemu wczoraj tak szybko zniknęłaś? Szukałem Cie, ale Vann powieidziała, ze pojechałaś- powiedział i podszedł do mnie chcąc mnie przytulić, ale odsunęłam się.

-To koniec - powiedziałm zimnym tonem patrząc na niego beznamietnym wzrokiem.

-Słucham? Kochanie co się stało?- wydawał się zbity z tropu. Zupełnie jakby nie wiedział czemu to zrobiłam. Żałosne. Westchnęłam głośno i powtórzyłam, tym razem bardziej dobitnie

-To koniec, a jeśli chcesz wiedzieć czemu to spytaj Molly. Ja idę, cześć- uśmiechnęłam się ironicznie i odwróciłam na pięcie kierujac się w stronę przystanku. Coś tam jeszcze krzyczał za mną. Nie wiem, nie słuchałam go już. Byłam wolna. Szczęśliwa wsiadłam do autobusu i pojechałam do Vannesy. Była moją przyjaciółką i uznałam, że powinna o wszystkim wiedzieć. Zastałam ją w ogrudku, opalającą się tuż koło basenu.

-Cześć Vann- powiedziałm stając na wprost niej i zasłaniając słońce.

-Cześć Emm- uśmiechnęła się na mój widok. Usiadłam na leżaku obok niej. Jej mama przyniosła nam dzbanek zimnej lemoniady.- Czemu wczoraj tak szybko zniknęłaś? Chris pytał sie o ciebie. Rozmawiałaś już z nim?

-Tak, i...- zatrzymałam się na chwilę- zerwałam z nim. Dzisiaj- wyrzuciałam z siebie.

-Co?! Czemu?- moja przyjaciółka podniosła sie jak oparzona kierując wzrok na mnie

-Wczoraj mnie zdradził. Całował się z Molly.- powiedziałam wzruszając ramionami.- Cóż takie życie- zaśmiałam się.

-A to dupek!

-Ale co zrobisz, niestety i tacy się zdarzają.- powiedziałm i w tym momencie na podwórko weszła Amy i jej brat Dylan.

-O cześć jesteście wreszcie- powiedziała Vann.- mam nadzieje Emm, że nie masz nic przeciwko, że ich zaprosiłam?

-Nie, nie, spokojnie- uśmiechnełam się do niej.

Przywitałam się z nimi i dopiero teraz zauważyłam, że Dylan jest bardzo przystojny i wysportowany. Jego krótkie ciemne włosy, śniada karnacja i piwne oczy przyciągały.

-Przepraszam cię, nawet ci nie podziękowałam za wczorajsze podwiezienie do domu- zwróciłam sie do niego

-Nic się nie stało, cieszę się, że mogłem pomóc.

Siedzieliśmy tak i gadaliśmy do wieczora. Siedizałabym jeszcze dłużej, ale obiecałam mamie, że nie wrócę za późno więc pożegnałam się z nimi i pojechałam do domu. Mimo wszystko to był udany dzień.

Komentarze

youareminexx Świetne :)
+ dodaje :*
++ wbij :)
29/08/2012 1:45:31
cyytaaaatyy dobre dodaje ;*
28/08/2012 14:30:39
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika everythingpasses.