Tak wyglądały wakacje zero osiem.
Biologia to jest jakiś horror.
I Polski także nie za rzeźko.
Jebać.
Uważam iż nie mam siły, pieniędzy ani chęci na żadne imprezki, puby i koncerty. Zamierzam poszukać w weekend prezentu dla tatusia i znaleźć dokładnie to o co mi chodzi. I poszłabym w sobotę na siłownie, nareszcie.
Ale ten kurwa śnieg to o kurwa.
Wilczyńska ma racje, będziemy święcić palmy w śniegu, a lany poniedziałek będzie rzucanym śniegowym poniedziałkiem, a mnie takie coś kurczę nie bawi.
Jutro matematyka, którą zaliczę, bo nie ma bata, że nie.
Nie mam czasu oglądać filmów i seriali, nie mam czasu na książki inne niż Świętoszek, który nie jest taki tragiczny i Potop, który podobno nie jest taki tragiczny.
Jestem zmęczona, padam na ryjca, ale mam nagrodę pocieszenia dla nas wszystkich na te ciężkie dni, którą rozdam jutro w szkółce. Ot co.
rumspringa - shake'em loose tonight
Uwielbiam facetów.
Pe.eS Kłamiesz, żeby chronić własną dupę, a dla czyjejś przyjemności nie potrafisz?