W oczekiwaniu na Dzień 28go Zaprogramowania, który nadejdzie tuż po dniu, w którym powinny nadchodzić wypłatowe pieniążki (powinny, nie znaczy, że dochodzą :P), Kombinerka wstawia zdjęcie poczynione wczoraj pod wpływem na babciowej działce. Pod wpływem wytrawnego wina zamienionego w półsłodkie - Ten Co W Piszu zamieniał wodę w wino, a Kombinerka potrafi przy pomocy soku jagodowego zamienić wino wytrawne w wyśmienite półsłodkie, a czasem to nawet i bardzo słodkie, jak soczku się za dużo wleje :) Kombinerka to też prawie jak Gumiś (z sokiem z gumijagód) tylko, że ciut większa i niewątpliwie piękniejsza :)
Kombinerka Ilona Maria Magdalena frustruje się s(z?)frustrowaniem Adama Michała Programisty. Kombinerka frustruje się też, że nie kupiła plasteliny a jedyna niespodziewana niespodziewanka na spodziewany Dzień 28go Zaprogramowania to to tutaj o... coś cośkowe zwane photoblogiem.
A latadla latają.
Jednakże... Tak czy ianczej... Po gumijagodowym winie średnio wytrawnym, bo półsłodkim czy też bez tego wina Kombinerka wciąż na tym zdjęciu widzi sercową chmurkę...
A owa sercowa chmurka jest dla Adama Michała Programisty... bo przecież serca dla AMP Kombinerka by nie dała, ale chmurkę, czemu nie? :)
a poza tym
Damdam :*